Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Zabójcza pszenica w chorobach autoimmunologicznych

Choroby autoimmunologiczne wpisują się do grupy chorób cywilizacyjnych. Coraz częściej możemy się z nimi spotkać w najbliższym otoczeniu. Jako dietetyk kliniczny pracując z pacjentami spotykam się często z pytaniami o diety polegające na eliminacji różnych grup produktów. Najczęściej przewijają się pytania o gluten i kazeinę. Należy wiedzieć, że istnieje protokół autoimmunologiczny który polega na eliminacji konkretnych produktów, które mogą stanowić przyczynę stanów zapalnych, dzięki czemu możemy wyciszyć układ  immunologiczny. Ten protokół z powodzeniem jest stosowany przez dietetyków. W tym artykule skupię się tylko na pszenicy, a dokładniej na glutenie. Postaram się odpowiedzieć na pytanie czy warto całkowicie eliminować gluten w chorobach autoimmunologicznych?

Moim zdaniem początek każdej choroby autoimmunologicznej zaczyna się między innymi w jelitach. To uszkodzona bariera jelitowa czy zaburzony mikrobiom mogą być przyczynami chorób z autoagresji. Jelita pełnią funkcję bariery umożliwiając tym samym zachowanie równowagi między tolerancją a odpowiedzią immunologiczną na wszystkie antygeny pochodzenia pokarmowego. Nieprawidłowa tolerancja i odpowiedź immunologiczna, w połączeniu z niekontrolowanym zwiększeniem przepuszczalności bariery jelitowej (bariera jelitowa jest głównie zbudowana z połączeń ścisłych, które mogą ulec uszkodzeniu) może doprowadzić do rozwoju chorób autoimmunologicznych.

 

Przenica

 

 

Pszenica

 

Jak to się dzieje, że gluten pszenny nam szkodzi? Zacznijmy od tego, że w pszenicy występuje gluten suchy, a głównym jego składnikiem jest gliadyna (prolamina). Przeciwieństwem glutenu pszennego jest gluten mokry obecny przykładowo w orkiszu. Badania wykazują, że gliadyna nie ulega całkowicie hydrolizie pod wpływem enzymów trawiennych. Niestrawione białka są rozpoznawane przez limfocyty. Substraty powstałe z rozkładu glutenu dostają się do blaszki właściwej błony śluzowej jelita cienkiego. Antygeny z jelita cienkiego przedostają się do krwiobiegu, zapoczątkowując kaskadę procesów obronnych. Jeżeli sytuacja powtarza się nagminnie, dochodzi do wzmożonej aktywności
autoimmunologicznej, która może prowadzić do niszczenia narządów. Charakteryzuje się ona przede wszystkim przewlekłym naciekiem zapalnym zdominowanym przez limfocyty. Następuje zniszczenie gruczołów dokrewnych, co skutkuje ich niewydolnością wydzielniczą. W dalszej kolejności występuje utrata komórek nabłonkowych wraz z bliznowaceniem. Przy nadmiernej produkcji przeciwciał może dojść do sytuacji, w której organizm zaczyna atakować swoje własne komórki. Takie zjawisko może towarzyszyć rozwojowi każdej choroby autoimmunologicznej.

Co zrobić, kiedy gluten pszenny nam szkodzi, a nie chcemy rezygnować ze zbóż? Alternatywą dla pszenicy jest orkisz. Oczywiście mowa o odmianach pierwotnych (przykładem jest odmiana Schwabenkorn), które nie zostały zmodyfikowane z pszenicą. Te odmiany orkiszu nie tylko nie powodują uszkodzeń bariery jelitowej, ale również wpływają pozytywnie na mikrobiom zasiedlający nasze jelita.

Uważam, że całkowita eliminacja glutenu może być nie wskazana, dieta powinna być dobrana indywidualnie pod pacjenta. Z pewnością gluten może nasilać objawy choroby i jego eliminacja może nieść korzyści zdrowotne, jednak należy go dobrze zastąpić tak aby nie zaszkodzić jeszcze bardziej. Wprowadzając jakąkolwiek dietę należy kierować się przede wszystkim zdrowiem. Często eliminacja glutenu wiąże się z wprowadzeniem przez pacjentów produktów bezglutenowych o złych składach. Dlatego tak ważna jest współpraca z dietetykiem, aby zdobyć potrzebną, a przede wszystkim bezpieczną wiedzę.