Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

NADMIAR CUKRU SZKODZI ZDROWIU

Węglowodany to inaczej cukry proste lub złożone. Możemy tutaj również wyróżnić węglowodany nieprzyswajalne, czyli błonnik. Cukru z cukierniczki nie trzeba przedstawiać. Większy problem stanowi cukier ukryty przez przemysł spożywczy, gdyż często konsumenci nie zdają sobie sprawy z tego co spożywają. Niestety cukier dodawany do żywności przetworzonej można ukryć pod różnymi nazwami.

Najbardziej popularnymi są: syrop glukozowy lub glukozowo-fruktozowy, maltoza, dekstroza, maltodekstryna, koncentrat soku owocowego i tym podobne. Rynek spożywczy jest przesiąknięty cukrem. Producenci żywności doskonale zdają sobie sprawę z tego, że cukier działa uzależniająco. Związane jest to między innymi z produkcją dopaminy, wskutek czego konsument odczuwa przyjemność po spożyciu węglowodanów. Jedną z funkcji tego neuroprzekaźnika jest kontrolowanie procesów emocjonalnych, jednak wzrost poziomu dopaminy koreluje ze zmniejszeniem wrażliwości receptorów dopaminowych. Oznacza to, że im więcej produkujemy dopaminy, tym mniej mamy receptorów. W tym momencie człowiek odczuwa zwiększone zapotrzebowanie na substancje pobudzające. Dlatego, że potrzebna jest zwiększona dawka substancji, aby odczuć przyjemność. Zwiększona ilość czynników pobudzających ośrodek „nagrody” prowadzi do wytworzenia tolerancji, a to już duży krok w kierunku uzależnienia. W ten sam sposób działają narkotyki, alkohol i inne używki. Osobiście uważam, że trudniej jest wyjść z uzależnienia od cukru niż od alkoholu, bo w końcu już od najmłodszych lat mamy styczność z wszechobecnym cukrem. Paradoksalnie im więcej cukru spożywamy, tym więcej go potrzebujemy.

Skąd w naszej diecie bierze się aż tyle cukru? Odpowiedź jest prosta. Cukier praktycznie znajduje się w każdym pożywieniu. Cukier z cukierniczki, słodycze czy słodkie napoje to tylko część puli. Trzeba w pierwszej kolejności uświadomić sobie, że w żywności występują cukry ukryte pod postacią węglowodanów w takich produktach jak na przykład produkty zbożowe. Myślę, że zboża zasługują na osobny artykuł. Warto wspomnieć o orkiszu, samopszy i płaskurce, które po powrocie do równowagi można wprowadzić do diety. Niestety chcąc wyjść z insulinooporności i innych chorób metabolicznych można zapomnieć o tego typu zbożach i produktach z nich wykonanych (mąka, pieczywo, wyroby cukiernicze, makarony, pierogi, naleśniki…), nie wspominając już o pszenicy i jej toksycznych białkach.

nadgryzione jabłko, nadgryziony donut

 

 

owoce, warzywa, mufinka

 

Poza zbożami należy ograniczyć nadmiar węglowodanów ukrytych pod postacią:

  • cukru rafinowanego (w tym sztucznego miodu czy cukierków);
  • miodu, suszonych owoców;
  • ziemniaków, frytek, mączki ziemniaczanej;
  • nasion roślin strączkowych;
  • kaszy, ryżu, płatków;
  • słodyczy, lodów, słodkich napojów, dżemów, konfitur, syropów;
  • słodkich owoców. W szczególności należy uważać na fruktozę;
  • żywność typu fast food oraz żywność wysoko przetworzona (sosy typu ketchup, majonez, ale również wędliny, nie zapominając o daniach instant).

Jednym z flagowych objawów insulinooporności jest brak energii, za który oczywiście odpowiada nadmiar cukru. Za wytwarzanie energii przez nasze komórki odpowiedzialne są mitochondria. Te niezwykłe organelle mogą wytwarzać energię z tłuszczu jak i z cukru. Trzeba jednak wiedzieć, że cukier wcześniej czy później prowadzi do ich uszkodzenia na trzy różne sposoby. Cukier blokuje enzym kinazę białkową aktywowaną przez AMP. Enzym ten jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania mitochondriów. Kolejnym sposobem uszkadzania mitochondriów przez cukier jest hamowanie działania acetylokoenzymu A – niezbędnego do rozkładania kwasów tłuszczowych, które powinny zostać przekształcone w energię. Trzecim sposobem jest zwiększanie przez cukier ilości kwasu moczowego w komórce. Obecność kwasu moczowego blokuje wiele enzymów, bez których nie zostanie wytworzona energia w mitochondriach.